Sędzia, podwładny ministra, nie może orzekać o legalności działań ministra
Orzekanie przez osobę bezpośrednio podległą i zależną od ministra sprawiedliwości tworzy dla „racjonalnych obserwatorów” zasadniczą wątpliwość, czy możliwe jest dochowanie bezstronności Sądu Najwyższego w tym składzie.
Sprawę legalności i skutków procesowych powołania przez premiera tzw. osoby pełniącej obowiązki prokuratora krajowego na wniosek ministra sprawiedliwości będzie rozstrzygał pod koniec listopada Sąd Najwyższy.
Członkiem składu orzekającego o tym zagadnieniu jest sędzia bezpośrednio zależny od tego ministra jako członek organu wewnętrznego rządu. Jarosław Matras podjął się bowiem zadań w ramach pracy w wysoko upolitycznionej speckomisji ds. ustroju sądownictwa i prokuratury. Taki układ zależności budzi zasadnicze wątpliwości, czy zostanie zachowana bezstronność członka składu SN ukształtowanego do orzekania w konkretnej sprawie legalności czynności ministra sprawiedliwości.
„Promieniowanie” nieprawidłowości
Do SN wpłynęło pytanie prawne dotyczące konsekwencji procesowych powołania przez premiera (na wniosek ministra sprawiedliwości) osoby „pełniącej obowiązki pierwszego zastępcy prokuratora krajowego”.
Występujący z pytaniem sąd powziął wątpliwości nie tylko co do skuteczności tej decyzji, ale – przede wszystkim – jej ewentualnych konsekwencji prawnych w sferze ustroju prokuratury, skutecznego prowadzenia polityki kadrowej w ramach hierarchicznie zbudowanej prokuratury i legalności działań procesowych tak powołanych prokuratorów.
Równie istotna bowiem – a z pewnością najistotniejsza z punktu widzenia ścigania przestępstw (tj. efektywnego wykonywania głównego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta